Para dwojga dzieci często chodziła na wzgórze by obserwować gwiazdy. Niestety dziewczynka okazała się niewidoma i nie mogła ekscytować się pięknem gwiazd, do czasu...
~Yoh~ (Nieokreślony czas akcji)
-Ślepa dziewczyna tak już się urodziła, więc nie zna światła. Zawsze zawieszała głowę w samotności. Pewnego dnia chciałaby zobaczyć światło. To prawie niczym historia ze snu. Urodziłem się na szczęście widomy i taki już jestem, jednak nie znam ciemności tak jak ona. Mam ochotę jej pomóc, jak tylko mogę by ujrzała światło. Zawsze uśmiecham się do niej jasno, mimo iż ona tego nie widzi to czuje, pewnie sercem, bo odwzajemnia uśmiech. Daje mi to tyle radości w sercu...
-Zawsze chciałem jej pokazać światło, dochodzące z gwiazd. Braliśmy się za ręcę i zaczynaliśmy biec. Ciąglę powtarzałem jej "To naprawdę wyjątkowe miejsce, z niego ty też zobaczysz". Na wzgórzu wolnym od ciemności pokazywałem jej piękne światło, bijące od gwiazd, wskazywałem palcem na niebo i co dziwne... mimo iż ona tego nie widziała, spoglądała w górę z uśmiechem.
-Dla niej rozgwieżdżone niebo jest tylko snem. Ono tak jasno świeci, ale ty niestety tego nie widzisz ?-odwróciłem głowę zaskoczony w jej stronę i ujrzałem widok przez, który chciałem płakać ze szczęścia.
Ona go nie zna, ale patrzy w górę z uśmiechem ciesząc się. Po moich policzkach spływa "światło" szczęścia i nadziei. Mimo iż ona nie widzi nawet tego.
~*~
Ślepa dziewczyna, nieznającego świata napełnionego barwami, zawsze jakoś uśmiecha się jasno do chłopca o brązowych włosach. Twierdzi, że niewidzenie jej nie przeszkadza. Mówi zupełnie szczerze i uśmiecha się do szatyna. Chłopiec nie zna jej świata bez barw. W jednej chwili przestał się uśmiechać i obiecał sobie, że pokaże Annie ten kolorowy świat, napełniony światłem. W tej historii ogarnia go desperacja, z której wyrywa go ona.
~Yoh~
-Jeśli tam dojdziemy , na pewno zauważysz światło!-twierdziłem, pewny swoich słów. Nie mogło być inaczej.
Pokazywałem jej palcem niebo rozpuszczone w ciemności. Mimo iż ona tego nawet nie widzi, to się uśmiecha i patrzy w górę.
Ono tak jasno błyszczy, ale my i tak go nie dosięgniemy, a szkoda..... jest to smutne, że ona go nie widzi i nie może cieszyć się jego pięknem, jak ja.
Chciałem razem z nią dosięgnąć tego światła, ale z jakiegoś powodu zapomniałem, że po naszych policzkach spływa największe "światło" szczęścia, mieszkające w sercach....
Niestety przez to i ja przestałem widzieć światło...
I ja też straciłem wzrok na świat, mówiąc uparcie :
-Ty nigdy świata nie widziałaś, więc nie masz się co smucić-ale ona.. ona na nowo pokazała mi świat. Złapała za rękę i rozkazała.
-Yoh, spójrz w niebo tak jak mi kazałeś-zrobiłem co chciała i dostrzegłem, największe światło na świcie- Miłość.... do ukochanej dziewczyny, która mnie uratowała od ciemności.
~*~
Kolejny dzień, nasza para przesiadywała na wzgórzu, obserwując gwiazdy. Trzymali się za ręcę, jednak stało się coś nieoczekiwanego.
-Yoh, gwiazdy tak pięknie świecą, rozświetlając niebo. Dziękuję-szepnęła szatynowi na ucho, opierając się o jego ramię i zasnęła. Chłopak nie mógł usłyszeć w to co słyszy. Po jego policzkach spłynęły po raz kolejny łzy szczęścia.
Pocałował Annę w czoło, na dobranoc, a sam spojrzał w to piękne światło...
****
Przepraszam miał być rozdział, ale się rozkręcam na tym blogu i na razie one-shot z błędami Q_Q
A tekst jest wzorowany na piosence :
Ładna piosenka:) A oneshot trudno mi oceniać, bo jest to głównie przepisany tekst tej piosenki, więc niewiele zostało miejsca na Twoją twórczość...
OdpowiedzUsuńWiem ;-; Ale nie miałam na nic pomysłu
UsuńOhayo :)
OdpowiedzUsuńPiękne... Muszę posłuchać tej piosenki!
Ale w tej wersji, co dałam , bo w wersji Hatsune Miku, nie jest już takie urocze .___>
UsuńBardzo fajne, nawet jeśli inspirowane piosenką :) Jest parę błędów, przez co troszkę się gubiłam, ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńHej !
UsuńEch.. ja i moje sprawdzenie błędów- to zero sprawdzania, bo bym nic nie opublikowała , bo jak czytam swoje wypociny to mam ochotę to skasować .___.
Ojej,jakie to piękne *-*
OdpowiedzUsuńKyuu:Mnie też się podobało.
O-O.Kyuu,czy ty chorujesz?Przecież ty nie lubisz tego typu romantycznych spraw.
Kyuu:Nie,jestem zdrowy.I wiem,że nie lubię tego typu spraw,ale dla tego one-shota zrobię wyjątek.
Kyuu...Jestem z ciebie taka dumna^^Ale do rzeczy,opowiadanie bardzo mi się spodobało^^
Pozdrawiamy:
Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia
Bardzo piękne... o mało co się nie poryczałam podczas lektury. Liczę na więcej one-shot'ów typu AnnaxYoh. Pisz dalej i czekam na rozdział tu.
OdpowiedzUsuń